- Architekci mogą przesyłać prace na konkurs do 26 października. Natomiast 23 sierpnia mija termin składania wniosków o dopuszczenie do konkursu - powiedział Szpytma. Główną nagrodą jest zaproszenie do negocjacji na wykonanie dokumentacji projektu oraz 12 tys. zł. Konkurs przeprowadza Muzeum Zamek w Łańcucie. W czerwcu 2008 roku sejmik województwa podkarpackiego podjął uchwałę o utworzeniu muzeum poświęconego Polakom ratującym Żydów na Podkarpaciu podczas II wojny światowej. Zdecydowano, że muzeum powstanie w Markowej koło Łańcuta. - Wobec istniejących w Polsce, a w szczególności za granicą, stereotypów dotyczących relacji polsko-żydowskich podczas II wojny światowej, istnieje potrzeba pokazywania faktów, w dużej mierze nieznanych, wskazujących na pozytywne przejawy oddziaływań polsko-żydowskich - czytamy w uzasadnieniu podjętej przed dwoma laty uchwały. Zdaniem radnych wojewódzkich, muzeum ma pokazać "udział Polaków w ratowaniu osób narodowości żydowskiej w warunkach, gdy ukrywanie Żydów przez Polaków było rygorystycznie ścigane i - w odróżnieniu od okupowanej zachodniej Europy - było karane śmiercią". 24 marca 1944 roku w Markowej niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów; najstarsza Stasia miała 8 lat. W 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów. Józef Ulm urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował pszczoły i jedwabniki. Był także społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi. Podczas okupacji Ulmowie przechowywali w swoim domu ośmioro Żydów z rodzin Szalów i Goldmanów. Cała rodzina rozstała za to rozstrzelana. Zmarłe dzieci to: Stanisława, Barbara, Władysław, Franciszek, Antoni, Maria i nienarodzone. Izraelski Instytut Pamięci Yad Vaszem przyznał rodzinie Ulmów tytuł Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. W 2004 r. odsłonięto pomnik przypominający tamte zdarzenia. Muzeum zostanie zlokalizowane obok pomnika. Miejscowy samorząd zadeklarował przekazanie na ten cel gruntu. Ekspozycja ma być opisana w językach polskim, hebrajskim i angielskim. Od kilku lat do Markowej przyjeżdża młodzież z Izraela i Stanów Zjednoczonych. Według Szpytmy, w okresie okupacji niemieckiej w Markowej, oprócz rodziny Ulmów, w sześciu rodzinach ukrywało się ok. 20 osób narodowości żydowskiej.