40-letnia Anna Cz. wyłudzała od różnych osób pieniądze, podając się za pracownika służb specjalnych, prokuratury i sądu. Proces w tej sprawie toczy się od grudnia ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Nowy proces, ze względu na wysokość kary, rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Według oskarżenia, kobieta pożyczyła od jednej osoby 30 tys. zł. Były to pieniądze rzekomo dla jej znajomego prokuratora z Jasła. Jako zabezpieczenie pożyczki Cz. przedstawiła weksel, który miał wypisać jasielski prokurator. Okazało się jednak, że weksel sfałszowała Anna Cz. Jest to czyn zagrożony karą do 25 lat więzienia. Ponadto kobieta miała od tej samej osoby wyłudzić jeszcze 25 tys. zł na rzekome inwestycje, a kolejnej osobie nie oddała kilku tysięcy zł za bilety lotnicze, kupowane dla jej znajomych. Anna Cz. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. W środę przed sądem zaprzeczała, by sfałszowała weksel i utrzymywała, że nie zna tego prokuratora, którego nazwisko znajduje się na dokumencie. Jej zdaniem, sprawa weksla została "wyciągnięta" przez jedną z osób, od której pożyczała pieniądze, aby ją pogrążyć. Zapewniała też, że na dwóch zagranicznych kontach ma 800 tys. euro, i że chciała się rozliczyć ze swoimi wierzycielami po powrocie z Tunezji, gdzie miała zarobić na kupowaniu i sprzedawaniu nieruchomości, ale została zatrzymana przez policję. Nowe przestępstwa Anny Cz. wyszły na jaw w trakcie pierwszego procesu. Anna Cz. odpowiada w nim za wyłudzenie ponad miliona złotych od 20 osób na rzekome inwestycje. Wówczas postawiono jej łącznie 27 zarzutów, z których większość dotyczy wyłudzenia od pokrzywdzonych po kilkadziesiąt tys. zł na rzekome inwestycje realizowane przez fundusze inwestycyjne. Pozostałe zarzuty dotyczą m.in. powoływania się na znajomości w sądach i u komorników, którzy mieli rzekomo ułatwiać jej zakup po okazyjnych cenach nieruchomości. Według prokuratury, kobieta nie informowała pokrzywdzonych dokładnie, na jakie inwestycje przeznacza te pieniądze. Jednak z uwagi na umiejętność szybkiego nawiązywania kontaktów z ludźmi, wyłudzanie od nich pieniędzy przychodziło jej łatwo. Anna Cz. działała także w Radzie Rodziców przy kuratorium oświaty, co dodatkowo ułatwiało jej nawiązywanie kontaktów. Twierdziła, że z wykształcenia jest prawnikiem oraz etykiem, w rzeczywistości ma średnie wykształcenie. W pierwszym procesie wraz z nią na ławie oskarżonych zasiada jej 46-letni mąż Wojciech. Jemu prokuratura zarzuciła współsprawstwo w stosunku do jednej pokrzywdzonej osoby. W tym procesie obojgu grozi od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności. Ani Anna Cz., ani jej mąż, nie przyznali się do zamiaru oszukania swych klientów. W czasie śledztwa kobieta twierdziła, że inwestowała m.in. w nieruchomości w krajach arabskich. Podobne wyjaśnienia złożył także Wojciech Cz. Sprawa wyszła na jaw, gdy zaniepokojeni brakiem zysków pokrzywdzeni zaczęli zgłaszać się na policję. Kobieta została zatrzymana w styczniu 2011 r. Obecnie przebywa w areszcie. Jej mąż odpowiada z wolnej stopy.