Wjazd odbywa się na bieżąco - poinformowała w środę rzeczniczka Bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, kpt. Elżbieta Pikor. Pikor zaznaczyła, że powodem tych kolejek jest głównie duże natężenie ruchu. Ponadto w Korczowej, jest jedyna w regionie kontrola fitosanitarna i z tego przejścia korzysta najwięcej samochodów ciężarowych, udających się na Ukrainę. Na utworzenie się zatorów wpłynęło prawdopodobnie też krótkotrwałe przerwanie płynności odpraw we wtorek po stronie ukraińskiej. W kolejkach muszą stać także samochody osobowe wjeżdżające do Polski. W Krościenku, na przejściu dla ruchu osobowego, z powodu remontu wyłączone zostały dwa pasy odpraw. W związku z tym wracające do Polski przez to przejście auta osobowe muszą czekać na odprawę około 5 godzin. Krócej na wjazd do kraju czeka się w Medyce - 3 godz. i 2 w Korczowej.