- Zapowiada się rekordowy rok - tylko w okresie wakacji z naszych usług skorzystało ok. 30 tys. osób. Bywają dni, kiedy wykonujemy cztery - pięć kursów i wozimy po półtora tysiąca pasażerów - powiedział Wermiński. Jego zdaniem, kolejka w tym sezonie przewiezie więcej turystów niż przed rokiem, kiedy było to 85 tys. osób. - Tradycyjnie jeździmy z Majdanu koło Cisnej do Przysłupa i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 km, a druga 9 km - przypomniał prezes fundacji. W maju i czerwcu oraz we wrześniu i październiku kolejka wozi turystów tylko w weekendy, a w lipcu i sierpniu - codziennie. W zimie kursuje jedynie na zamówienia. Pracujący dla kolejki parowóz Kp-4 może rozwijać prędkość do 35 km/godz. Na trasie kolejki leśnej obowiązuje jednak ograniczenie do 15 km/godz. Bieszczadzka kolejka wąskotorowa powstała 115 lat temu. Służyła do transportu drewna. W latach 20. XX wieku przeszła pod zarząd lwowskiej dyrekcji PKP. Wtedy rozpoczęto przewóz ludzi, z czasem stało się to atrakcją turystyczną. W 1996 r. Lasy Państwowe przekazały administrowanie kolejką fundacji Bieszczadzka Kolejka Leśna.