Kilka miesięcy temu Komenda Główna Policji postanowiła wprowadzić przepisy, które określą, jak ma wyglądać, funkcjonariusz na służbie. - Pewne przepisy już istnieją, ale chcemy doprecyzować standardy, żeby był szacunek do munduru - wyjaśniał "Super Nowościom" w lutym podinspektor Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Przepisy właśnie się zmieniły i policjanci muszą nosić się "schludnie". - Policjant ma obowiązek dbać o mundur i przełożeni sprawdzają, czy jest on czysty, nieuszkodzony itp. - wyjaśnia podinspektor Zbigniew Kocój, oficer prasowy rzeszowskiej policji. Do tej pory nie istniały jednak przepisy, które pozwalały przełożonym ocenić, czy wygląd policjanta nie jest zbyt ekstrawagancki. Nowe przepisy są ogólne, ale mówią, że funkcjonariusz może nosić włosy, wąsy i brodę krótko i schludnie przystrzyżone. Wykluczone są więc fryzury np. na "irokeza", czy farbowanie włosów na ekstrawaganckie kolory. Przepisy te dotyczą mężczyzn, bo już kobieta - policjant może nosić długie włosy, ale krótko upięte lub związane. Nie będzie można nosić kolczyków oraz innych ozdób, a także tatuaży w widocznych miejscach. - To także kwestia bezpieczeństwa, bo podczas interwencji bandyta może pociągnąć policjanta za dłuższe włosy. Natomiast pierścionkiem można zrobić krzywdę osobie, wobec której podjęto interwencję - mówił podinspektor Hajdas. Co, jeżeli policjant będzie wyglądał jak „obdartus" albo przyjdzie na służbę w długich włosach? Zostanie odsunięty od służby i dostanie polecenie doprowadzenia się do porządku. W razie odmowy czekają go surowe kary dyscyplinarne. Grzegorz Anton