Jak poinformował w piątek rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar podejrzanemu grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. - W ustaleniu sprawcy tego przestępstwa pomogły nagrania video i zdjęcia wykonane podczas zabezpieczenia imprezy. Policjanci przeanalizowali te zapisy i wytypowali sprawcę - powiedział Międlar. Do zdarzenia doszło kilka tygodni temu. Poszkodowana firma wyceniła straty na ponad 700 zł.