Na grę w Krośnie zdecydowały się: Katarzyna Warzocha i Małgorzata Hajduk z rozwiązanego MKS-u Łańcut, które decydować będą o sile środka krośnieńskiego teamu oraz Joanna Beda i Joanna Paluch z Szóstki Biłgoraj, które odpowiadać będą za przyjęcie. To nie koniec wzmocnień. Na grę w Krośnie zdecydowała się także rozgrywająca Sandra Ciszczoń, która do grodu nad Wisłokiem trafiła ze Skawy Kraków. Po stronie strat odnotować należy odejście na "sportową emeryturę" Beaty Wieloch i Patrycji Pęgielskiej. Z pierwszym zespołem trenuje także kilka utalentowanych juniorek. Czas jednak pokaże czy znajdą one miejsce w kadrze pierwszego zespołu. Trener Solska nie oszczędza swoich podopiecznych. - Trenujemy od trzech dni w pocie czoła - mówi Marzena Solska. - Nikt w okresie przygotowawczym nie może liczyć na taryfę ulgową. Zajęcia odbywać się będą dwa razy dziennie. W planie mamy zajęcia zarówno w hali, jak i na świeżym powietrzu. Mamy także zamiar rozegrać kilka gier kontrolnych. Ale to dopiero w końcowym cyklu naszych przygotowań - dodaje. W minionym sezonie siatkarki Karpat sprawiły swoim sympatykom kilka miłych niespodzianek. Miejmy nadzieję, że w tym, który ruszy pod koniec września będzie podobnie. wis