Przypomnijmy - rok temu po raz pierwszy w sanockim klasztorze wystąpił Piotr Baron znany polski saksofonista jazzowy prezentując fragmenty swej nowe płyty Salve Regina - ku czci Matki Bożej wykorzystując w swoich utworach tradycyjne pieśni Maryjne Kościoła Katolickiego. W tym roku będziemy gościć niemniej wspaniałego artystę sceny jazzowej Marka Bałatę wraz z zespołem, który wykona pieśni eucharystyczne w aranżach jazzowych. Projekt jak wypowiadają się znawcy tego gatunku ciekawy gdyż łączy tradycję katolicką z nowymi gatunkami muzyki. Oto jaką dał Marek Bałata odpowiedź na jedno z zadanych pytań przez dziennikarzy na temat powyższego projektu. Dlaczego sięgnął Pan po tradycyjne polskie pieśni religijne? - Polska tradycja muzyczna jest dla mnie bardzo ważna. Poznajemy ją w dzieciństwie, potem w jakiś sposób wyłączamy się z niej często wchłonięci przez współczesny świat, by wreszcie po wielu poszukiwaniach wrócić do niej, jak do czegoś fundamentalnego dla naszego przetrwania. I wtedy okazuje się, że to, co mnie jest najbardziej bliskie, bliskie jest również moim rodakom. Również dlatego, że w polskiej tradycji, jak w żadnej innej, element patriotyczny jest wyjątkowo obecny. Polska i Polacy powierzali swój los Panu Jezusowi i Maryi. Choć wobec narodowej tragedii modlimy się razem, to w normalności modlimy się i śpiewamy pieśni, ale każdy we własnej zamkniętej przestrzeni. Społeczność afroamerykańska manifestuje to w bardzo żywiołowy, kolektywny sposób. Jak wielkie show. My robimy to bardziej intymnie i indywidualnie - choć wspólnie. Moje interpretacje tradycyjnych polskich pieśni eucharystycznych, np. "Pan Jezus już się zbliża", "Jezusa ukrytego..." czy "Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo" są mieszanką tej gospelowej ekstatyczności i naszej rodzimej refleksyjności. Są świadectwem wiary i manifestacją jej muzycznego wyrażania. Zapraszają współorganizatorzy Franciszkanie. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Urzędu Miasta Sanoka.