Tak wynika z porozumienia, jakie tuż przed ostatnimi wyborami zawarł Komendant Główny Policji z delegatem Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Policji. Dokument podpisał też były szef MSWiA. Porozumienie weszło w życie natychmiast po podpisaniu. - Tak, otrzymaliśmy już treść tego porozumienia - potwierdza kom. Mariusz Skiba, rzecznik podkarpackiej policji. Policjanci zgrzytają zębami Zapisy porozumienia, wprawiły policjantów w osłupienie. Wynika z nich bowiem, że ''(...) w jednostkach organizacyjnych Policji tworzy się, w miarę możliwości, kaplice lub izby modlitwy z odpowiednim zabezpieczeniem logistycznym (...)'', kapelani mają też otrzymać ''pomieszczenia kancelaryjne wraz z wyposażeniem''. Będą również mogli korzystać z policyjnych aut. Kapelani mają być zatrudniani w policji według odrębnych przepisów, o których w porozumieniu nie ma ani słowa. Kapelan ważniejszy od komendanta? Policyjni duszpasterze będą mieli sporą swobodę działania (np. będą się mogli wpraszać na odprawy) i chociaż zatrudni ich szef policji, to - w razie gdyby coś nabroili - nie będzie on mógł wyciągnąć wobec nich żadnych konsekwencji. Na swoim forum internetowym (ifp) policjanci nie zostawiają na porozumieniu suchej nitki, zaś Komitet Obrony Policjantów już wystosował prośbę do Trybunału Konstytucyjnego o zajęcie się sprawą. Policjanci nie mają też raczej wątpliwości, komu i za co przyznać swoją ''Złotą Pałę'' - nagrodę za najgłupsze pomysły, jakie pojawiają się w policji. ANDRZEJ BARAN