O akcji leśników poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy krośnieńskiej RDLP, Edward Marszałek. - Karmę soczystą stanowią głównie buraki marchew, ziemniaki, kiszonki. Ponadto leśnicy zgromadzili także kilkadziesiąt ton siana i suszonej koniczyny, a także kilkadziesiąt ton soli z mikroelementami - powiedział Marszałek. W lasach Podkarpacia leśnicy przygotowali również ponad tysiąc miejsc dokarmiania zwierząt i ptaków. Rzecznik przypomniał, że dokarmianie to nie tylko "humanitarny gest leśników, ale też zapobieganie szkodom w uprawach leśnych". Według Marszałka, zwierzęta na razie rzadko korzystają z dokarmiania. - Wolą korzystać z naturalnych zasobów pożywienia, które można jeszcze znaleźć pod śniegiem, czy na drzewach. Nieco inaczej jest powyżej górnej granicy lasu, gdzie są głębokie zaspy i niższe temperatury powietrza - dodał rzecznik krośnieńskiej RDLP. W ocenie leśników, miejsca dokarmiania najczęściej odwiedzają jelenie, sarny, dziki. W lasach południowo-wschodniej Polski żyje m.in. ponad 8 tys. jeleni, 33 tys. saren, 5 tys. dzików, 10,5 tys. lisów, ok. 280 żubrów, prawie 100 niedźwiedzi, ok. 300 wilków, 200 rysiów i 4 tys. bobrów. Od kilku lat w lasach Podkarpacia jest coraz więcej zwierząt. Jednym z powodów jest wzrost lesistości regionu. Obecnie lasy zajmują ponad 37 proc. powierzchni Podkarpacia, o 1/3 więcej niż w latach 40. ubiegłego wieku.