Wyniki konkursu ogłoszono w poniedziałek. Nagrody, w imieniu marszałka Sejmu, który patronuje olimpiadzie, wręczyła minister edukacji, Katarzyna Hall. Wszyscy finaliści musieli napisać esej historyczny na temat zadany przez organizatorów, przeprowadzić analizę tekstu źródłowego oraz przejść egzamin ustny. Za każde z zadań przyznawano określoną liczbę punktów. Najwięcej punktów zdobyła Magdalena Dąbrowska z Rzeszowa. W nagrodę otrzymała laptop. Ma ona też - podobnie jak inni laureaci i finaliści konkursu - zaliczoną na najwyższą ocenę maturę z historii oraz otwarte drzwi na kilka kierunków studiów (w tym historyczne, prawnicze i politologiczne) w wybranej przez siebie uczelni w kraju. - Myślę o prawie, choć nie zdecydowałam jeszcze, czy będzie to Uniwersytet Jagielloński czy też Warszawski. Ale historia z pewnością nadal będzie moją pasją - powiedziała Magdalena Dąbrowska. Spośród 78 uczestników laureatami XXXV Olimpiady Historycznej zostało 27 osób (tytuł ten uzyskuje się po zdobyciu określonej liczby punktów), kolejnych 48 osób uzyskało tytuł finalisty (trzem uczestnikom nie udało się osiągnąć minimalnej liczby punktów). Jak poinformował sekretarz naukowy olimpiady Stanisław Roszak, w eliminacjach szkolnych do konkursu wzięło udział 3,6 tysiąca uczniów, z czego 1,1 tysiąca dostało się do eliminacji regionalnych, na których wybrano uczestników szczebla ogólnopolskiego. Zdaniem Roszaka uczestnicy finału bardzo dobrze radzili sobie z analizą tekstów źródłowych. - Rewelacyjnie poszła część ustna: wystąpienia były na poziomie, jakiego nie spotkaliśmy od wielu lat - powiedział Roszak. Dodał jednak, że uczestnicy mieli duży kłopot z pisaniem esejów. - Niestety, taką tendencję obserwujemy już od lat - dodał Roszak.