Dyrekcja placówki twierdzi, że nastolatka zmyśla. O bulwersującej sprawie pisze dziennik "Nowiny". Dom dziecka w Skopaniu ma opinię wzorcowej placówki. Dzieci mieszkają w przyzwoitych warunkach, co roku wyjeżdżają na wakacje, także za granicę. Nieoficjalnie dziennikarzom "Nowin" udało się dowiedzieć, że prokuraturę zainteresowała tą bulwersującą sprawą matka zastępcza 12-letniej Kasi. Według niej, dziewczynka była nadpobudliwa i zdradzała nienaturalne w jej wieku skłonności. Podczas przesłuchania dziewczynka przyznała, że po raz pierwszy została zgwałcona w domu dziecka przez kilkunastoletniego wychowanka, gdy miała niespełna? 6 lat. W kolejnych latach, według Kasi, gwałty miały się powtarzać. Dziewczynka podała imiona, daty i szczegóły, które zszokowały śledczych. Kasia swoimi zeznaniami pogrążyła dyrektorkę i kilka osób z personelu placówki w Skopaniu, którzy ponoć wiedzieli o gwałtach, ale za każdym razem reagowali wyłącznie reprymendami. Prokurator nie chce powiedzieć, czy i kiedy zostaną postawione zarzuty wobec pracowników domu dziecka.