O tragedii miało dojść ok. godz. 18. Ratownicy na miejscu rozpoczęli reanimację, niestety, 17-latki nie udało się uratować. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty. Gdy doszło do ataku, rodzeństwo było samo w domu. Po wszystkim 15-latek zaniósł ciało siostry do piwnicy. Następnie zadzwonił na numer 112 i opowiedział, co się stało. Gdy razem z karetką na miejsce przyjechali policjanci, zastali chłopaka z nożem w ręku. Na widok policjantów szybko go odłożył. Nastolatek miał słyszeć głosy Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Chłopak miał powiedzieć jednemu z policjantów, że do zabójstwa siostry namawiały go głosy, które słyszał w głowie. - Leczył się na inne dolegliwości, onkologicznie, nie leczył się psychiatrycznie - poinformował Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy. Zbrodnia wstrząsnęła Dębicą. To tam do liceum chodziła 17-letnia Natalia. Jej rówieśnicy otrzymali pomoc psychologiczną. - Są w szoku, niewiele mówią, cisza, powiły się emocje, płacz. To jest dla nas bardzo trudne - powiedziała Ludmiła Stelmach-Kołodziej, wicedyrektor I Liceum w Dębicy. Policja zabezpieczyła notatki 15-latka oraz jego komputer. Testy nie wykazały ani alkoholu, ani narkotyków w jego organizmie. Rodzina, z której pochodzi, nigdy nie miała kłopotów z prawem. Wniosek o skierowanie do schroniska dla nieletnich - Dziś będzie przesłuchiwany z udziałem obrońcy, a następnie zostanie zastosowany wniosek do sądu o skierowanie do schroniska dla nieletnich - zapowiedział prokurator Żak. Na razie 15-latek jest w policyjnej izbie dziecka. Przyznał się do zabicia siostry. Prokurator chce mu postawić zarzut zabójstwa. Kwestią otwartą pozostaje, czy będzie odpowiadał jak dorosły.