Wciąż jednak badany jest podkarpacki wątek w tej sprawie. - Na tym etapie śledztwa wykluczamy, że ten film powstał w jakiejś sanockiej szkole. Muszę przyznać, że mówię to z dużą ulgą bo pierwsze informacje były bardzo niekorzystne dla sanockiego środowiska - mówi Paweł Międlar rzecznik podkarpackiej policji. W tej chwili wiadomo, że film został wrzucony na polski serwer społecznościowy w Brzozowie. To tam prowadzą ostatnie tropy policji. Funkcjonariusze próbują ustalić komputer z którego plik został wysłany. Ostateczne wyniki tego śledztwa powinny być znane w ciągu najbliższych kilku dni.