Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Irena Mazurkiewicz-Kondrat, akt oskarżenia w tej sprawie został już skierowany do Sądu Okręgowego w Białymstoku. Wraz z Romanem W. na ławie oskarżonych zasiądą jego dwaj koledzy: Adrian G. i Piotr T., którzy wprowadzali w obieg fałszywe banknoty. Według prokuratury Roman W. od stycznia do marca 2008 roku na swoim domowym komputerze i drukarce wyprodukował łącznie 300 fałszywych banknotów po 200 zł - najpierw 50, z których sam wprowadził w obieg dwa. Pozostałe fałszywki odprzedał kolegom za 20 proc. ich nominalnej wartości. Później, zachęcony powodzeniem, wyprodukował kolejnych 50 fałszywek, a później jeszcze dwa razy po sto. Te jednak odsprzedał współoskarżonym już za 30 proc. ich wartości wynikającej z nominału. Adrian G. i Piotr T. wprowadzali w obieg fałszywe pieniądze niemal w całym kraju, płacąc nimi m.in. w sklepach, restauracjach. Wpadli w jednym ze sklepów w okolicach Tarnobrzega podczas płacenia podrobionym banknotem. Grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności, Romanowi W. za fałszowanie pieniędzy grozi od 5 do 25 lat więzienia. Wszyscy są mieszkańcami Białegostoku, w wieku od 24 do 26 lat. Przyznali się do zarzucanych im czynów.