Ogień szybko strawił mieszkanie na pierwszym piętrze. - Panie, to było 10 minut i paliło się już całe mieszkanie - opowiada mężczyzna, sąsiad 85-latki. Na szczęście sąsiedzi szybko zawiadomili straż pożarną, sami też pomogli staruszce. Nim mieszkanie spłonęło, 85-latkę i jej 55-letniego siostrzeńca, który był w mieszkaniu wyniesiono przez okno, i po drabinie zniesiono na dół. Kobiecie nic poważnego się nie stało. Lekko podtruła się czadem. Odwieziono ją nie do szpitala, tylko do rodziny