W piątkowe południe trzech mężczyzn przyjechało nad wodę na ryby. Rozłożyli grilla, przygotowali wędki. Zdążyli złapać kilka leszczy. - Było tuż po trzynastej, gdy Andrzej i Robert postanowili wypłynąć na materacu, by zarzucić przynętę - powiedział na miejscu zdarzenia Adam Kapuła, kolega i świadek tragedii. - Gdy byli kilkaset metrów od brzegu materac się przewrócił - dodaje. Mężczyzna rzucił się na ratunek, ale obawiał się, że w pojedynkę nie da rady. Zadzwonił po pomoc. Tymczasem jego towarzysze bez śladu zniknęli pod wodą. Kilka minut później woda wyrzuciła na drugi brzeg pusty materac. Akcja ratunkowa Na miejsce zdarzenia przybyli strażacy i pogotowie. Przez prawie godzinę z pontonu ratunkowego szukali zaginionych. Bez skutku. Wówczas wezwano ekipę strażaków-płetwonurków. Z pomocą świadków szybko ustalono obszar, na którym pływali mężczyźni. W trakcie godzinnej akcji, już podczas drugiego zanurzenia, sześciu nurków wyłowiło ciało jednego z nich. Po chwili odnaleziono również drugiego. Byli blisko siebie na głębokości około 3 metrów. Wciągnął pod wodę Ofiary wody to dwaj mieszkańcy Tuchowa w województwie małopolskim. Starszy miał 34, młodszy - 33 lata. Jeden z tragicznie zmarłych osierocił dwójkę dzieci, drugi miał się niedługo żenić. Policja i prokuratura ustalają dokładny przebieg tragedii. Do tej pory wiadomo, że najprawdopodobniej, gdy materac się przewrócił jeden z mężczyzn zaczął tonąć, bo nie umiał pływać. Kolega chciał go ratować, ale nie dał rady. W ten sposób jeden wciągnął drugiego. Tylko w tym roku na Podkarpaciu utonęło już 21 osób, z czego 10 to ofiary wypoczynku nad wodą. Komentarz Aspirant Franciszek Lasek, kierownik robót nurkowych Państwowej Straży Pożarnej w Sanoku: - Plastikowe materace oraz nie atestowane łódki i pontony stanowią ogromne zagrożenie. Organizm osób na nich pływających często jest mocno rozgrzany. Gdy niespodziewanie wpadną do wody, mogą doznać szoku termicznego. Organizm po prostu odmawia posłuszeństwa. To w konsekwencji może doprowadzić do zachłyśnięcia się i utonięcia. Andrzej Łapkowski