Planowano też uzyskanie w tym roku pozwoleń na budowę. Już wiadomo, że te zamiary nie będą zrealizowane w terminie. Kierowcy niecierpliwie czekają na remont drogi krajowej od Machowej do Łańcuta. Rok temu drogowcy planowali, że roboty zaczną w sierpniu, a może nawet w lipcu. Dwa miesiące temu powiedziano nam, że prace powinny się rozpocząć w kwietniu tego roku. Dziś wiadomo już, że remont nie zacznie się nawet w maju, bo wciąż nie rozstrzygnięto przetargu na jego wykonanie. Wydłużają się procedury - Materiały przetargowe zostały przesłane do kontroli ex ante do Urzędu Zamówień Publicznych - informuje Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Po zakończeniu tej kontroli zostaną przekazane do akceptacji Ministerstwa Infrastruktury. Być może nastąpi to w maju. Wtedy będzie można podpisać umowy z wykonawcami. Prace rozpoczną się miesiąc później. Nie dotyczy to jednak odcinka Rzeszów - Łańcut. Trwa tam spór wykonawców. - Na tym odcinku prace rozpoczną się po wyjaśnieniu sprawy w sądzie i ostatecznym rozstrzygnięciu protestu - tłumaczy Artur Mrugasiewicz.. Kiedy? Nie wiadomo... Jak długo potrwają procedury przetargowe obwodnicy Ropczyc? Szefowie GDDKiA mówią, że budowa rozpocznie się latem. Nie uda się jej więc zakończyć w przyszłym roku, jak planowano. Dokumenty też z opóźnieniem Na początku tego roku drogowcy planowali, że do końca marca uzyskają decyzje środowiskowe dla autostrady na zachód od Rzeszowa i na ekspresówkę od Sokołowa Małopolskiego do Lutoryża. - Dokumenty są w końcowej fazie uzgodnień w ministerstwie środowiska - mówi Andrzej Kulig, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. - Przewiduję, że wojewoda będzie mógł w maju podpisać dokument. Gorzej przedstawia się sprawa ekspresówki. Generalna dyrekcja ma do końca czerwca uzupełnić dokumentację. Decyzja środowiskowa będzie więc mogła być wydana najwcześniej w trzecim kwartale tego roku, zamiast w pierwszym. Poślizg jest więc co najmniej półroczny. KRZYSZTOF ROKOSZ