Jeśli po piątkowo-sobotnich pojedynkach Stali z MOSiR-em Krosno będzie remis 2-2, piąte, decydujące, spotkanie rozegrane zostanie w środę w Krośnie. Stal stanęła przed ogromną szansą wejścia do pierwszej czwórki. - Przed nami dwa ważne mecze. Oba chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy. Nie lekceważymy rywala, bo ta drużyna złapała wiatr w żagle i wygrała z nami drugie spotkanie w Krośnie. Uważam, że jeśli wyjdziemy do tego meczu odpowiednio nastawieni psychicznie, zagramy twardo w obronie i spokojnie w ataku, to awansujemy do półfinałów play-off. Liczymy również na pomoc publiczności powiedział Bogdan Pamuła, szkoleniowiec koszykarzy Stali Stalowa Wola. Powtórzyć wynik rundy zasadniczej - Przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę - mówił po pierwszym przegranym meczu trener MOSiR-u, Mariusz Zamirski. W kolejnym spotkaniu krośnieńscy koszykarze potwierdzili słowa trenera i po niezwykle zaciętym spotkaniu pokonali Stal 74:73. Wprawdzie faworytem weekendowych spotkań będą koszykarze "Stalówki", ale krośnianie mając w pamięci zwycięstwo z rundy zasadniczej, również zapowiadają, że tanio skóry nie sprzedadzą. pp, mj PLAY-OFF Tarnobrzeska Siarka ma nikłe szanse na awans do półfinału. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka, po dwóch porażkach we własnej hali, musieliby wygrać dwa razy w Zielonej Górze, żeby piąty, decydujący, mecz rozegrać jeszcze raz w Tarnobrzegu. - Na tym etapie gra się do trzech zwycięstw, a my trzeciego meczu jeszcze nie przegraliśmy. Zapewniam, że damy z siebie wszystko. Jeżeli się nie uda, to trudno. Myślę jednak, że udowodniliśmy, iż zespół stać na sportowy sukces. W Tarnobrzegu jest zapotrzebowanie na koszykówkę w dobrym wydaniu i jeżeli nie uda się w tym, to w przyszłym sezonie będziemy walczyć o najwyższe cele - powiedział Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec koszykarzy Siarki. pp PLAY-OUT Z nożem na gardle przystępują do weekendowej rywalizacji z Sudetami koszykarze Resovii. Każda porażka oznaczać będzie dla nich spadek do II ligi. Jeśli podopieczni Bogusława Wołoszyna myślą o utrzymaniu na zapleczu PLK, muszą wygrać zarówno sobotni, jak i niedzielny mecz w Rzeszowie oraz zaplanowany na środę pojedynek w Jeleniej Górze. - W dwóch poprzednich meczach pokazaliśmy, że potrafimy z Sudetami nawiązać wyrównaną walkę. Dość już porażek w niezłym stylu. Zrobimy wszystko, aby doprowadzić do piątego meczu w Jeleniej Górze. Zagramy bez kontuzjowanegp Tomka Włodarczyka. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry - informuje szkoleniowiec Resovii, Bogusław Wołoszyn. mj