Pracownicy TC Dębica boją się o przyszłość. Pomimo tego, że cały czas mówiono o zwiększeniu zatrudnienia, ostatnio pojawiły się pogłoski o zmniejszeniu liczby pracowników w firmie. Przewodniczący zakładowej Solidarności Tomasz Podlasek zapewnia jednak, że póki co nie ma podstaw do wywoływania niepotrzebnej według niego afery. - Trwają rozmowy z dyrekcją dotyczące podwyżki płac, natomiast nie są potwierdzone informacje o zwolnieniach - powiedział. Zapewnił także, że jeśli dojdzie do jakichkolwiek zwolnień, to będzie to dotyczyło raczej firm zewnętrznych. Próbowaliśmy się dodzwonić do dyrektora personalnego TC Dębica Renaty Szcześniak, jednak ta przebywa w Warszawie. Pod numerem w stolicy nikt się nie zgłaszał. W sierpniu tego roku TC Dębica znacznie ograniczyła produkcję. Zapełnione magazyny spowodowały, że pracowników wysyłano na przymusowe urlopy. Kilkanaście dni temu na części wydziałów wycofano pracę w tzw. systemie czterobrygadowym. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to samo może stać się na innych wydziałach. W systemie trzyzmianowym nie potrzeba tylu pracowników, co w czterobrygadowym. - Coś tam mówią koledzy i koleżanki, jednak nikt ze związków nie informuje nas o sprawie - mówi Krystyna Paździor, pracownik TC Dębica. rar