- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa i dumna z moich maleństw! Wierzę, że wszystkie są zdrowe, chociaż słyszałam krzyk tylko Wojtusia. Z całego serca dziękuję całemu personelowi za opiekę - kilka minut po porodzie mówiła Anna Ważny, mama maluchów. - Na chwilę obecną wszystkie dzieci są w dobrej kondycji - mówi dr Janusz Witalis, ordynator Oddziału Intensywnej Terapii Noworodka w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rzeszowie. - Najmniejsza, czwarta dziewczynka ważąca 1450 gram oddycha samodzielnie, jest wydolna krążeniowo i oddechowo, pozostała trójka ma nieinwazyjne wsparcie oddechowe. Pierwszy maluch, chłopczyk, ujrzał świat o godzinie 10.28, po dwóch minutach, o godz. 10.30, prowadzący cesarskie cięcie prof. dr n. med. Andrzej Skręt, ordynator Oddziału Ginekologiczno- Położniczego w WSS wydostał dziewczynkę. Potem jak w kalejdoskopie co minutę na świat przychodziły dwie kolejne dziewczynki i trafiały w ręce położnych, a następnie do inkubatorów. Wszystkie, w asyście lekarzy neonatologów zostały przewiezione na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka, gdzie zostały otoczone troskliwą i fachową opieką. Anna Ważny z Lubaczowa ma 33 lata i w domu trzyletniego synka Maciusia. Kolejnego potomka zaplanowali, uważając, że trzyletni odstęp jest dobrym rozwiązaniem. O tym, że ciąża jest mnoga, pani Anna dowiedziała się po badaniu ultrasonograficznym przeprowadzonym w dziewiątym tygodniu ciąży. - To był dla mnie szok, ale z czasem oswoiłam się z myślą o trojaczkach - mówi pani Ważna. Kolejna niespodzianka spotkała ją kilka tygodni później, w 18. tygodniu ciąży, po kolejnym USG, kiedy na monitorze zapukało czwarte serduszko kolejnego malucha. - Boże, żeby to nie były pięcioraczki! - pomyślała wtedy. Mąż Grzegorz jest pracownikiem Telekomunikacji Polskiej, nie był przy porodzie, "by nie robić zamieszania swoim zdenerwowaniem". - Jestem bardzo szczęśliwy, że Ania już urodziła, chociaż "zaplanowała" sobie poród na 14 lutego, na Walentynki. Teraz we wszystkim mogę służyć jej pomocą - powiedział szczęśliwy tatuś czwórki maluchów. Ostatni raz w szpitalu na Szopena w Rzeszowie czworaczki urodziły się w listopadzie 2005 roku, poprzednio w 1997 roku - przypominają "Super Nowości".