Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w mieszkaniu w Nowej Dębie w poniedziałek. Badająca okoliczności zajścia prokuratura nie chce na razie zdradzać szczegółów sprawy. Wiadomo jedynie, że obrażenia, które stwierdzono na ciele dziecka, mogła spowodować 30-letnia matka. Wezwani przez babcię 4-latka lekarze określili stan dziecka jako krytyczny. Niepokój wzbudzał także stan 30-letniej matki, lekarze określili go jako "katatoniczny". Kobieta została przetransportowana na odział psychiatryczny szpitala w Tarnobrzegu. Policjanci i prokuratorzy sprawdzają, czy wcześniej leczyła się psychiatrycznie i co dokładnie stało się w mieszkanie. Nie jest wykluczone, że kobieta usiłowała zabić swoje dziecko.