Stoczniowiec uległ TKH Nesta Toruń, a Naprzód Janów został rozgromiony 0-8 przez JKH Jastrzębie. Nie tak dawno zespół Ciarko KH zmierzył się z Stoczniowcem w ramach Pucharu Polski przegrywając 1-3. W ub. sezonie jednak sanoczanie na 4 mecze z ekipą z Gdańska wygrali trzy. Czy teraz potrzymają dobrą passę? - W Gdańsku musi być lepiej, na pewno będzie lepiej niż z Podhalem. - mówi Martin Vozdecky, który na inaugurację nie zagrał. W piątkowym meczu faworytem wydają się być gospodarze. - W Gdańsku zawsze grało się ciężko. Ponad 1000 km, kilkanaście godzin jazdy robi swoje, ale my wychodzimy na lód by zostawi na nim serce. Na papierze są jedynie metryczki zawodników i punktacje, a tak naprawdę to gra na lodzie weryfikuje umiejętności. To dopiero początek sezonu, gramy na świeżości i wszystko może się zdarzyć - stwierdza bramkarz Ciarko KH, Łukasz Janiec. Po meczu w Gdańsku sanoczan czeka długa powrotna podróż do domu. W autokarze, który przejedzie blisko 1000 km spędzą ponad dziesięć godzin, a w niedzielę czeka ich kolejny pojedynek z Naprzodem Janów. W tej konfrontacji przed własną publicznością zespół Ciarko KH ma zdecydowanie więcej szans na wygraną. Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok (pt. 18), Ciarko KH Sanok - Akuna Naprzód Janów (n. 17) rm