Wyprawę do Czarnobyla wspomina Piotr Żurek, autor wystawy: "Miejsce, które dla tysięcy osób było synonimem tragedii, dla mnie stało się marzeniem. Czarnobyl. Prypeć. Oni opuszczali te miasta pod przymusem, ja jechałem tam dobrowolnie. Cała wyprawa planowana była przez kilka miesięcy. Pojechało 14 ludzi z całej Polski. Zbiórka na dworcu w Krakowie, przywitanie i zaczyna się dla wielu wyprawa życia. Cel - marzenie. Przystanek - Kijów. Drugi dzień pokazał nam stolicę Ukrainy i dał świadomość bliskości tego, co każdego z nas tutaj przywiodło. Dzień trzeci. Najważniejszy. Dzień kontrastu. Rano Kijów, pełen ludzi, głośny klaksonami samochodów, kolorowy od reklam i neonów. Po południu Czarnobyl. Szary, milczący. Jakby czekał na tych wszystkich, którzy odeszli ponad dwadzieścia lat temu. Miejsce, gdzie człowiek zaczyna dostrzegać swoją małość i zagubienie. Zatopiony w ciszy, którą można porównać jedynie do krzyku, krzyku niemego, który swoim obrazem nie pozwala od siebie odwrócić wzroku. A przecież było to miasto jak każde. Poza jednym - okrutną matką - elektrownią. Ona pozwoliła im żyć i ona ich wysiedliła. Czy dzieci, które patrzyły na powstające wesołe miasteczko dopuszczały myśl, że nigdy z niego nie będą miały okazji skorzystać? A strażacy, którym powiedziano, że to tylko zwykły pożar? Nie mieli okazji wykazać się w następnej akcji. Dziś to miasto pomników. Tych prawdziwych i tych metaforycznych, jak to krzesło zwrócone w stronę okna, w stronę światła, w stronę nadziei, czekające, aż ktoś na nim usiądzie. Tego było wiele. Budynki mieszkalne, urzędy, szkoły, szpital, basen, kino, teatr, wesołe miasteczko, boisko. A wszędzie cisza. Nie było jej 22 lata temu. Wtedy był tu gwar, ruch, często można było słyszeć wyjące syreny samochodów, które dziś stoją na cmentarzysku maszyn. Już nigdy nie ruszą. Nigdzie nie pojadą." Piotr Żurek - absolwent Politechniki Krakowskiej, Wydziału Mechanicznego. Absolwent fotografii na Wydziale Architektury i Konserwacji Zabytków Politechniki Krakowskiej. To pierwsza wystawa prezentowana przez tego 27 letniego fotografa.