To kropla w morzu potrzeb, bo pod swoją opieką organizacja ma niemal 70 chorych dzieci od 2 do 21 lat. Dlatego co roku z utęsknieniem czeka na przekazywany za pośrednictwem urzędów skarbowych 1 proc. podatku. Jednak pieniądze te dochodzą do potrzebujących z dużym opóźnieniem. - Koszty dojazdu do klinik, pobytu rodzica z dzieckiem oraz niezbędnych do leczenia opatrunków, odżywek czy urządzeń do rehabilitacji nie są refundowane - mówi Wiesław Orzech, prezes Stowarzyszenia i ojciec Oleńki, która od dwóch lat korzysta z pomocy finansowej stowarzyszenia. - Dzięki pieniądzom ze stowarzyszenia mogliśmy zapewnić Oli to, czego potrzebowała w najtrudniejszych momentach. A i teraz, gdy prawie wygraliśmy walkę z rakiem, nadal są potrzebne. Ale takich dzieci jest więcej, dlatego pieniądze dzielimy zawsze na wszystkich potrzebujących, wiec te 60 tys. zł to naprawdę niewiele. Od kwietnia do sierpnia, a nawet listopada 1 proc. podatku urzędy skarbowe powinny przekazać organizacjom pożytku publicznego do końca sierpnia. W tym samym terminie powinny przesłać informację o osobach, które dzielą się podatkiem. - Urzędy przeciągają wpłaty, niektóre przychodzą dopiero teraz - mówi Janina Mikrut, wiceprezes "Iskierki". - To utrudnia planowanie i wydatków i pomoc chorym. - W tym roku informacje z zeznań zostały automatycznie pobrane ze wszystkich urzędów, przetworzone, a następnie przesłane do organów właściwych według siedzib organizacji - mówi Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. - Chcemy jednak ujednolicić system rozliczania 1 proc. i ograniczyć jego koszty. W Sejmie jest już nowela ustawy o działalności pożytku publicznego, z której wynika, że urzędy będą musiały przekazywać wpłaty organizacjom do końca lipca, a szczegółową informację o darczyńcach - do końca września. Powinny w niej też wskazać, na jaki konkretnie cel mają być przekazane pieniądze. Te zmiany mają wejść jednak w życie 1 stycznia 2011 r. Anna Moraniec