Już w 22 sekundzie zapaliła się czerwona lampka nad bramką Przemysława Odrobnego. Strzał spod bandy oddał Robert Kostecki, bramkarz gości odbił krążek do boku a tam nadjeżdżający Maciej Mermer nie zastanawiając się uderzył "gumę" która znalazła drogę do siatki. Szybko zdobyta bramka uśpiła gospodarzy, półtorej minuty później błąd Sekacza spowodował kontrę Stoczniowca i podanie wzdłuż bramki zamienił na gola Jarosław Rzeszutko, jednak sędzia postanowił sprawdzić akcję na video i uznał że napastnik gości skierował krążek do bramki łyżwą. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i minutę później Kaupo Kaljuste zapędził się pod bramkę Stoczniowca, który skontrował i w sytuacji sam na sam Wojciech Jankowski strzałem z backhandu pokonał Jańca. Coraz częściej atakowali podopieczni Andrzeja Słowakiewicza co przyniosło skutki w 10 minucie gdy w przewadze Rzeszutko ze środka na wysokości rozgrywania bulików wykorzystał podanie Skutchana. W 18 minucie sanoczanie zdobywają wyrównującą bramkę, Martin Vozdecky wypracował pozycję do strzału Kaljuste, lot krążka zmienił Ćwikła tym samym zaskakując Odrobnego. Na początku drugiej odsłony hokeiści Ciarko KH grali w podwójnej przewadze, ale dwóch znakomitych sytuacji nie wykorzystał Marcin Ćwikła, najpierw gdy stanął oko w oko z Odrobnym zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i uciekł mu krążek a za moment nie trafił do pustej bramki po podaniu Viliama Cacho. W kolejnych minutach zagrożenie pod bramką Jańca sprawił M. Wróbel (strzał obok bramki) oraz Vitek. W 29 minucie Martin Vozdecky strzałem z nadgarstka pokonał Odrobnego, ale tylko 49 sekund trwała radość ekipy Lubomira Rohaczika. Po błędzie Rafała Solona. Który chcąc wybić krążek ręką podał wprost do przeciwnika a Aron Chmielewski strzałem za obrońcy ulokował krążek tuż nad łapaczką Jańca. W trzeciej odsłonie pierwszą dobrą okazję miał Cacho ale po jego strzale krążek przeleciał między parkanami Odrobnego ale szczęśliwe "guma" wylądowała obok słupka. W 45 minucie strata krążka Demkowicza na niebieskiej powoduje kontrę 3 na 1, co skrzętnie wykorzystał Tomasz Ziółkowski po podaniu wzdłuż bramki od Marka Wróbla. W 50 minucie Stoczniowiec mógł odskoczyć sanoczanom na dwie bramki ale Aron Chmielewski z bliska nie trafił do pustej bramki. Dwie minuty później po strzale Rafała Solona i zamieszaniu pod bramką Odrobnego, Paweł Połącarz zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. Wymiana ciosów trwała ale sytuacji "oko w oko" z bramkarzami nie wykorzystał z jednej strony Tomasz Ziółkowski a z drugiej Robert Kostecki. Na dwie minuty przed końcem meczu gospodarze zadali decydujący cios. Po podaniu Ćwikły, Vozdecky wjechał w tercję przeciwnika, za bramką zwodem ograł obrońce gości i patrząc w inną stronę zagrał przed bramkę do Viliama Cacho, który umieścił krążek między parkanami Odrobnego. Na minutę przed końcem trener gości wycofał bramkarza, ale ten manewr na nic się nie zdał a kropkę nad "i" postawił bohater wtorkowego wieczoru Martin Vozdecky lokując "gumę" strzałem z backhandu do pustej bramki. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Klubu Hokejowego Ciarko KH Sanok.