Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że ciągnik rolniczy, którym 41-latek spowodował kolizję drogową w pow. opatowskim (Podkarpackie) , należał do pracodawcy jego brata. Ciągnik stał zaparkowany na posesji braci, ponieważ właściciel oddał go czasowo w użytkowanie 30-latkowi. W czasie nieobecności domowników, 41-latek zabrał schowane w szafce kluczyki i bez pozwolenia, pojechał maszyną do sąsiedniego powiatu na spotkanie z kolegą. Gdy wracał z suto zakrapianej imprezy, nie zapanował nad pojazdem, uderzył nim w ogrodzenie posesji i "zaparkował" w przydrożnym rowie. Policjanci zaalarmowani przez gospodarza zniszczonego płotu, zatrzymali 41-latka, gdy próbował uciec z miejsca kolizji. Okazało się, że powodem takiego zachowania mężczyzny są ponad 2 promile alkoholu w organizmie. - Krótkotrwałe użycie pojazdu, kierowanie w stanie nietrzeźwości, brak uprawnień do prowadzenia pojazdu i spowodowanie kolizji drogowej - to zarzuty, jakie usłyszał mężczyzna od prokuratora - informuje policja. Za niezgodne z prawem wejście w posiadanie cudzej własności, 41-latkowi grozić może nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą nawet do 2 lat więzienia. mrok