17-latek z województwa lubuskiego z rodzicami przyjechał na wypoczynek w Bieszczady. Rodzina biwakowała w miejscowości Buk. Wczoraj około godziny 8.30 chłopak oddalił się z miejsca biwakowania w nieznanym kierunku. Rodzice po kilkugodzinnych bezowocnych poszukiwaniach poprosili o pomoc policję. Chłopak ze względu na swoją chorobę ma zaburzone poczucie miejsca i czasu, boi się ludzi, a na ich widok może uciekać głębiej w las. Dlatego najważniejsze dla policjantów i goprowców było to, by znaleźć go przed zapadnięciem zmroku. Wieczorem funkcjonariusze dostrzegli nastolatka w głębi lasu. Chłopak był wystraszony, nie można z nim było nawiązać kontaktu. Nastolatka, który cały dzień spędził sam w lesie, przekazano pod opiekę rodzicom.