Wyrok sądu rejonowego o warunkowym umorzeniu postępowania na dwa lata, podtrzymał w poniedziałek Sąd Okręgowy. Tym samym gminę Tyczyn czekają prawdopodobnie przedterminowe wybory. Sprawa dotyczy pracy magisterskiej, którą burmistrz pisał w Wyższej Szkole Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu plagiatu, jakiego miał dopuścić się Kazimierz Sz. O plagiacie prokuraturę zawiadomił ówczesny rektor tyczyńskiej uczelni. Praca Sz. miała być kopią pracy prof. Tadeusza Chrobaka, promotora burmistrza. - Chrobak podsuwał mi swoje materiały i nadal uważam, że jestem niewinny - podkreśla Kazimierz Sz. Burmistrz nie wie co zrobi Dziennikarze zapytali burmistrza, czy będzie się odwoływał. - Zastanawiam się nad skargą kasacyjną, ale podobno nic mi to nie pomoże - mówi Sz. - Nie wiem także czy we wrześniu będą przedterminowe wybory. Zresztą do końca wierzyłem, że sąd mnie nie skaże. Muszę się nad tym wszystkim zastanowić - dodaje. Po wyroku sądu Rada Miasta Tyczyna musi wygasić mu mandat, ale burmistrz może odwołać się od tej decyzji do Sądu Okręgowego, a następnie do sądu apelacyjnego. - Może trwać to nawet trzy miesiące - mówi Ewa Przybyło, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. W gminie będzie komisarz? Jednak przedterminowe wybory odbyć się nie muszą, ponieważ rada miasta może zadecydować o zaniechaniu ich organizowania, jeżeli data wyborów miałaby przypaść w okresie dłuższym niż sześć, a krótszym niż dwanaście miesięcy przed zakończeniem kadencji burmistrza. - Do wyborów gminą kierowałaby osoba powołana na to stanowisko przez premiera - dodaje Przybyło. Grzegorz Anton