Niedawno prezydent Rzeszowa przedstawił pomysł badań jakie miasto miałoby zlecić socjologom z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Badania mają dotyczyć żłobków i przedszkoli, a dokładnie ich lokalizacji oraz zapotrzebowania na nie. Co na to rodzice maluchów? - Nie trzeba robić żadnych badań, żeby wiedzieć, że na miejsce w rzeszowskich żłobkach trzeba czekać nawet kilka miesięcy - mówi Magdalena Pelc (na zdjęciu z córką Nikolą), mieszkanka Rzeszowa. Zadzwoniliśmy do żłobka "Krzyś". Usłyszeliśmy, że miejsc aktualnie nie ma. Można jedynie wypełnić wniosek zgłoszeniowy i czekać. W "Rumcajsie" podobnie, ale miejsca może będą od stycznia. Całkiem możliwe, że w lutym, rodzicom uda się posłać malucha do "Słoneczka". W "Puchatku" nie odpowiadają, ale w innych żłobkach dowiadujemy się, że mają remont. W "Wesołym Misiu" tak jak w poprzednich żłobkach jest już komplet i jak się zwolnią miejsca, to dziecko zostanie przyjęte. Nawet kilka miesięcy oczekiwania - Czekam na miejsce w żłobku od wiosny tego roku - mówi Magdalena Pelc. - Chciałam, żeby Nikola zaczęła chodzić tam od września, ale miejsc nie ma - dodaje. Na szczęście pani Magdalena, jak na razie ma z kim zostawić swoją córkę, ale większość rodziców musi zdecydować się na urlop wychowawczy lub opiekunkę. Jeżeli jeden z rodziców ma niskie dochody, to istnieje możliwość uzyskania zasiłku wychowawczego, który wynosi 400zł. Mało kogo stać natomiast na opiekunkę, która bierze około 7 zł za godzinę. Łatwo więc wyliczyć, że miesięcznie niania kosztuje grubo ponad 1000 zł, a żłobek to stała kwota 153 zł oraz 4 zł za każdy dzień wyżywienia. Łączny koszt wynosi niecałe 250 zł. Powstaną nowe żłobki? Stanisław Sienko, zastępca prezydenta Rzeszowa nie wie jeszcze czy miasto zapłaci za badania socjologom. - Dopiero w przyszłym tygodniu będziemy prowadzić rozmowy i wtedy będziemy mogli powiedzieć o tych badaniach coś więcej - mówi. Zapewnia nas jednak, że aktualnie sporządzana jest dokumentacja budowy dwóch nowych żłobków na osiedlu Drabinianka oraz Strzyżowska. - Mogę jeździć nawet na drugi koniec miasta, ale chciałabym mieć z kim zostawić swoje dziecko, a na razie muszę kombinować - mówi jedna z matek. Grzegorz Anton Co lepsze, żłobek czy niania? Podyskutuj o tym na forum