Obie zbrodnie bada Prokuratura Rejonowa w Lesku. Podejrzanymi w sprawach są najbliżsi kobiet. W obu przypadkach są to mężczyźni. Według portalu Nowiny24.pl, do zabójstw doszło bez udziału świadków. Ranił nożem w wyniku awantury? Pierwsza z kobiet zginęła 14 sierpnia nad ranem. Między 36-latką a jej konkubentem doszło do awantury, w wyniku której mężczyzna chwycił za 20-centymetrowy nóż i zadał swojej partnerce cios w okolice biodra.Ofiara zdołała wezwać pomoc, ale zmarła po trzech dniach w szpitalu, w wyniku odniesionych obrażeń.Nowiny24.pl podają, że 60-letni mężczyzna został natychmiastowo zatrzymany. 44-latka pobita przez męża? Zarzut zabójstwa swojej 44-letniej żony usłyszał natomiast 52-latek. Lekarze pogotowia, którzy zostali wezwani do kobiety stwierdzili, że zmarła ona wskutek licznych obrażeń, m.in. głowy. Ofiara miała także siniaki na całym ciele. Aresztowani nie przyznają się do winy Obaj mężczyźni złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Ich wersje nie pokrywają się z ustaleniami przedstawionymi przez prokuraturę. Wobec mężczyzn zastosowano trzymiesięczny areszt.