Utrzymał także zakaz wykonywania zawodu lekarza przez cztery lata i uznał go winnym sfałszowania dokumentacji medycznej. Sąd II instancji uchylił jedynie wyrok sądu rejonowego w zakresie publikacji wyroku w lokalnej gazecie "Życie Podkarpackie". Jak poinformowała rzeczniczka przemyskiego sądu, wyrok jest prawomocny. W ocenie sądu oskarżony pomimo wieloletniego doświadczenia, dopuścił się szeregu zaniedbań, zarówno medycznych jak i organizacyjnych (m.in. brak oznaczenia grupy krwi, niewezwanie na czas specjalistów, kontynuowanie operacji mimo krwotoku), które doprowadziły do śmierci 35-letniej Agnieszki Sz. Chirurg w marcu 2005 roku, będąc ordynatorem oddziału chirurgii Szpitala Powiatowego w Lubaczowie, przeprowadził laparoskopową operację usunięcia pęcherzyka żółciowego u Agnieszki Sz. W trakcie zabiegu - jak ustalił sąd - lekarz przebił aortę brzuszną i żyłę główną kobiety. Gdy doszło do krwotoku lekarz usiłował go tamować za pomocą nieprzystosowanych do tego narzędzi i nici, co spowodowało dalsze uszkodzenia naczyń. Mimo tych komplikacji chirurg kontynuował operację. Później kobietę w krytycznym stanie przewieziono do Lublina. Tam poddano ją kolejnym zabiegom. Po sześciu tygodniach pacjentka zmarła na skutek licznych powikłań. Jak ustalił sąd Zbigniew W. miał świadomość popełnionych przez siebie błędów i w dokumentacji medycznej opisał inny przebieg operacji niż był w rzeczywistości, czyli sfałszował dokumentację medyczną. Przed sądem okręgowym toczy się także proces o odszkodowanie i rentę wyrównawczą. Proces wytoczył szpitalowi w Lubaczowie i PZU mąż zmarłej pacjentki w imieniu swoim i trzech córek.