- W nocy w dolinie Moczarnego na wysokości ok. 850 m n.p.m przy granicy ze Słowacją Straż Graniczna natrafiła na dwóch mocno wyziębionych obcokrajowców. Wezwani na pomoc ratownicy GOPR obu ewakuowali. Poszkodowani zostali przekazani do pogotowia ratunkowego w Lesku - poinformował w piątek rano ratownik dyżurny grupy Kamil Krechlik. Pomocy potrzebował także turysta, który po wyjściu z Dołżycy zabłądził w górach. - 33-latek szybko został odnaleziony i sprowadzony do schroniska - powiedział ratownik. Krechlik dodał, że wybierający się w góry bardzo często zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. - Mimo licznych apeli o rozwagę, wielu turystów nadal lekceważy wyprawy w góry - zaznaczył. Jak informuje GOPR, w górnych partiach Bieszczad nadal obowiązuje pierwszy, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. W piątek rano na Połoninie Wetlińskiej termometry wskazywały jeden stopień mrozu. Wieje tam słaby wiatr, mgła ogranicza widoczność do 50 metrów, a średnia pokrywa śnieżna wynosi ok. 40 cm. Wiele szlaków górskich jest nieprzetartych.