- Oprócz poszukiwania dwójki zaginionych turystów w lasach Tworylnego i Krywego udzielaliśmy pomocy turystom, którzy w trakcie wędrówek doznali zwichnięć, skręceń, urazów kręgosłupa. Trzy razy poszkodowanych ewakuowano śmigłowcem - powiedział Makutynowicz. Jego zdaniem, ratownicy górscy pomocy udzielali częściej niż w latach poprzednich. Ratownik przypomniał, że w majowy weekend w Bieszczadach i Beskidzie Niskim był bardo duży ruch turystyczne. - Mimo załamania pogody na szlakach górskich było wiele osób - zaznaczył.