- Rano w wakacyjnej placówce GOPR pod najwyższym szczytem polskich Bieszczad, Tarnicą, było 20 stopni Celsjusza, a na Połoninie Wetlińskiej - 18 stopni. W położonych niżej Ustrzykach Górnych, Cisnej i Woli Michowej termometry wskazywały 19-20 stopni - powiedział Rybak. Wszędzie jest słonecznie. W górnych partiach gór wieje słaby wiatr. Z połonin widać w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Dobra widoczność występuje również w bieszczadzkich dolinach. - Wybierający się w góry muszą pamiętać o trwających od kilku dni upałach. Oprócz obowiązkowego nakrycia głowy i właściwego obuwia nie wolno zapominać o odpowiedniej ilości wody mineralnej. W góry należy wychodzić rano - dodał ratownik. Rybak przypomniał też, że trzeba być przygotowanym na gwałtowne zmiany pogody. - W ciągu dnia możliwe są burze - zaznaczył.