- Boję się wyjechać na drogę wojewódzką w Czudcu, bo od miesiąca na 1600 metrach namalowano linię ciągłą i w każdej chwili mogę dostać mandat za złamanie przepisów - mówi Stanisław Busz, mieszkaniec Czudca. - Dlatego nie mam innego wyjścia i chcąc pojechać do centrum Czudca muszę się cofnąć 600 metrów w kierunku Rzeszowa, zawrócić samochód w miejscu, gdzie kończy się biały pas na jezdni i dopiero wtedy bez strachu mogę pojechać do wsi - dodaje. Mieszkańcy napisali w tej sprawie pismo do Rady Gminy w Czudcu. - Domagamy się namalowania w niektórych miejscach przerywanych linii, wtedy można byłoby bezpiecznie wjeżdżać na drogę - mówi Stanisław Busz. We wtorek w Czudcu pojawili się przedstawiciele komisji bezpieczeństwa m.in. z Komendy Wojewódzkiej Policji oraz Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich i spisano protokół ze spostrzeżeniami uwzględniającymi zarówno racje mieszkańców, jak i kierowców jeżdżących drogą wojewódzką. - Wkrótce komisja podejmie decyzję, czy można byłoby w niektórych miejscach namalować na jezdni linie przerywane, co umożliwiłoby wyjazdy z posesji na drogę - poinformował Jan Hołota, specjalista ds. zarządzania ruchem w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich. - Jednak za wcześnie jest mówić, czy takie rozwiązanie zostanie wdrożone. Mieszkańcom nie pozostaje więc nic innego, jak tylko mieć nadzieję i cierpliwie czekać... Mariusz Andres mandres@pressmedia.com.pl