Polska jest w żałobie. W katastrofie lotniczej zginął prezydent Lech Kaczyński, żona prezydenta Maria Kaczyńska, parlamentarzyści, szefowie państwowych instytucji. Prócz bólu po tej tragedii, niektórzy się zastanawiają, jak w takiej sytuacji będzie funkcjonować państwo? - Ta tragedia ma przede wszystkim wymiar ludzki. O funkcjonowanie państwa, jego instytucji się nie boję. Są zapisy konstytucji, które w takich sytuacjach się stosuje. Zgodnie z postanowieniami konstytucji, obowiązki prezydenta przejął marszałek Sejmu. On w ramach tych obowiązków, powinien wykonywać rzeczy, które są niezbędne. Nie powinien w tej sytuacji występować ze swoimi inicjatywami. Głównym zadaniem marszałka Sejmu jest doprowadzenie do ogłoszenia wyborów prezydenckich. One powinny się odbyć w ciągu 2,5 miesiąca. W katastrofie zginęli szefowie państwowych instytucji, dowódcy wojskowi. - W instytucjach też będą zastosowane odpowiednie procedury. Obowiązki części osób przejęli zastępcy. W katastrofie zginął prezes Narodowego Banku Polskiego. Teraz jego obowiązki przejął pierwszy zastępca. Kandydata na prezesa NBP wskazuje prezydent. Marszałek Sejmu ma dziś uprawnienia, żeby wskazać takiego kandydata. Ale gdyby nie doszło do nadzwyczajnych sytuacji ekonomicznych, zawirowań gospodarczych, uważam że powinien z tym poczekać do wyborów prezydenckich. Słychać głosy ludzi, że z każdą chwilą uświadamiają sobie ogrom tej tragedii. - W sobotę, kiedy dotarły informacje o katastrofie bardzo je przeżywałem. W niedzielę przeżywałem je jeszcze bardziej. Już cały czas będziemy żyć w cieniu tej tragedii. Będziemy o niej pamiętać do końca życia. Ja się tylko martwię, czy to co się stało, obecna żałoba uświadomi politykom, że ich kłótnie nie mają znaczenia. pk Katastrofa samolotu pod Smoleńskiej - zobacz raport specjalny