Molestowane dziecko nawet po latach będzie mogło dochodzić swoich praw. Projekt trafi niedługo do rządu. Na Podkarpaciu ujawnione przypadki molestowania dzieci są sporadyczne i incydentalne. Nie oznacza to jednak, że nie ma ich wcale. Wielu z nich poszkodowani po prostu nie zgłosili. W Polsce tylko w 2006 r. wykryto ich 1687. - Dziecko nie może samodzielnie złożyć zawiadomienia o przestępstwie, a rodzice, którzy mogliby to zrobić w jego imieniu, często z różnych powodów tego nie robią - mówi Jakub Śpiewak, prezes Fundacji Kidprotect, zajmującej się walką z pedofilią. Za późno! Kiedy dziecko dorośnie i zda sobie sprawę z tego, że zostało skrzywdzone, nic już nie może zrobić z powodu przedawnienia. Tak było do tej pory. Teraz, zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej, zaplanowano zmiany w przepisach, zgodnie z którymi ofiara pedofila (z dzieciństwa) będzie miała pięć lat, licząc od ukończenia 18. urodzin, na zawiadomienie prokuratury. O pornografii inaczej Dobrą zmianą, według Śpiewaka, będzie również korekta definicji pornografii dziecięcej. - W tej chwili zdjęcie nagiego czternastolatka to przestępstwo, ale już komiks pokazujący gwałt na niemowlaku nie - objaśnia Jakub Śpiewak. Nowe przepisy mają karać nie tylko za posiadanie, rozpowszechnianie, produkowanie zdjęć nagich dzieci, ale także za rysunki, czy stworzone przez komputer obrazki. Organizacje zajmujące się walką z pedofilią chwalą te zmiany, które w życie mają wejść już za kilka miesięcy. AGNIESZKA FRĄCZEK