Zgodnie z rozporządzeniem rządu, od piątku, 12 lutego br. w ścisłym reżimie sanitarnym mogą działać m.in. stoki narciarskie; hotele, ale ich obłożenie nie może przekraczać 50 proc. Restauracje hotelowe mogą dostarczać posiłki tylko dla gości do pokoi. Jak zaznaczył Jacek Łeszega, w związku z poluzowaniem restrykcji sanitarnych ruszyły stacje narciarskie w Bieszczadach. - Pogoda sprzyja. Warunki na trasach można określić jako bardzo dobre, a nawet świetne - dodał Łeszega. Podkreślił, że mimo intensywnych opadów śniegu, drogi są przejezdne. - Nadmiar śniegu usuwany jest na bieżąco - zauważył. "Coraz więcej turystów" Szef Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji zwrócił uwagę, że "od kilku dni coraz więcej chętnych rezerwuje miejsca w hotelach". - W najbliższy weekend spodziewany sporego ruchu - mówił. W Ustrzykach Dolnych wyciągi pracują m.in. na zboczach Gromadzynia i Laworty. Na narciarzy czeka także trasa biegowa w Ustianowej. W Bieszczadach w ostatnich dwóch dniach spadło nawet 40 cm świeżego śniegu. Rano termometry m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych pokazywały 17 stopni mrozu. "Obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa" Na Podkarpaciu właściciele ośrodków narciarskich przypominają o obostrzeniach sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa. Na wyciągach nie obowiązuje limit osób, w przypadku gdy miejsca zajmować będą osoby zamieszkujące w jednym gospodarstwie domowym, mające wspólny nocleg lub wspólnie podróżujące do stacji. Wszystkich jednak obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa. W kolejkach trzeba zachować co najmniej półtorametrowy dystans. Narciarze oraz osoby towarzyszące zachęcane są do korzystania z płynów do dezynfekcji. Obostrzenia sanitarne dotyczą także turystów. Podczas wędrówek górskich obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa m.in. na parkingach czy na tarasach widokowych. W lasach i na terenach otwartych, m.in. na łąkach i połoninach, nie ma takiego obowiązku.