Jak poinformował naczelnik pionu śledczego rzeszowskiego IPN Grzegorz Malisiewicz, prokuratorzy zarzucają Łukaszowi K. "dopuszczenie się w okresie od 16 lipca 1946 r. do marca 1948 r. w Jarosławiu woj. podkarpackiego, podczas i w związku z urzędowaniem, 10 zbrodni komunistycznych, będących jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości". W jednym przypadku chodzi o bezprawne przetrzymywanie do 14 dni Szymona K. z powodu podejrzenia o przynależność do określonej grupy politycznej. Kolejnych pokrzywdzonych: Władysława S., Leonarda S., Bronisława Sz. i Stanisława Sz. z tych samych powodów, mimo braku podstaw do zatrzymania, przetrzymywał powyżej 14 dni. Przez 14 dni Łukasz K. bezprawnie więził także Stanisława G., Józefa B., Karola Cz. i Karola S. Chciał na nich wywrzeć wpływ na sposób głosowania w wyborach do Sejmu w 1947 r. B. szef jarosławskiego UB moralnie i fizycznie znęcał się również nad Stanisławem F. Pokrzywdzony był często przesłuchiwany w różnych porach dnia i nocy. Łukasz K. wraz innymi funkcjonariuszami UB wielokrotnie bił go m.in. rurą i szablą po głowie i innych częściach ciała. B. szef UB w Jarosławiu przesłuchiwany w trakcie śledztwa w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw oraz odmówił składania wyjaśnień i udzielania odpowiedzi na pytania.