Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dwaj młodzi mężczyźni jadący citroenem wyprzedzali ''na trzeciego''. W wyniku czego doszło do czołowego zderzenia z autobusem. Został on zepchnięty na pobocze. Strażacy i służba drogowa robili wszystko, aby nie dopuścić do zsunięcia się go ze skarpy. Był to prywatny autobus kursowy, jechało nim sześć osób. Wszystkich pasażerów autobusu udało się bezpiecznie wyprowadzić i nikomu nic się nie stało. Do szpitala natomiast przewiezieni zostali kierowca i pasażer citroena. Policjanci mają podejrzenie, że mogli być oni pod wpływem alkoholu. Świadczy o tym fakt, że kilka kilometrów od miejsca wypadku, samochód, którym jechali brał udział w innej kolizji. Policję powiadomiła o tym poszkodowana kobieta. Prawdopodobnie citroen uciekał z miejsca tego zdarzenia i spowodował wypadek z autobusem. Dlatego jadącym nim mężczyznom pobrano krew do badania. Przez dwie godziny krajowa ''dziewiątka'' była całkowicie zablokowana, a z powodu oblodzenia bocznych dróg nie było możliwości zorganizowania objazdów. łap