Auto wpadło do rzeki przy lądowisku dla helikopterów w Sanoku. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku. Czekali na dachu Służby zawiadomiono tuż przed północą. Gdy przyjechały na miejsce, osobowy opel znajdował się tuż pod taflą wody około 10 metrów od brzegu. Dwoje młodych ludzi czekało na ratunek na dachu tonącego pojazdu. Trzy pozostałe same dopłynęły w bezpieczne miejsce. Strażacy pomogli "rozbitkom". Po kilku godzinach na brzeg udało się wyciągnąć również auto. Pomogli w tym nurkowie z Jasła oraz Przemyśla.