Dramat dwójki poszkodowanych w wypadku nastolatków i ich rodzin trwa od minionego czwartku. Wówczas to przechodzący przez ulicę Sikorskiego na wysokości stacji benzynowej Orlen 16-letnia Karolina i 18-letni Paweł zostali potrąceni przez jadącego z dużą prędkością seata. Za kierownicą samochodu siedział 22-letni Tomasz M., mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Piesi w stanie krytycznym trafili do tarnobrzeskiego szpitala. Początkowo nie było wiadomo, kim są ofiary wypadku, ani dziewczyna, ani chłopak nie mieli bowiem przy sobie dokumentów. Tarnobrzeskim policjantom dopiero na drugi dzień udało się ustalić ich personalia. Z relacji osoby, która w feralnym czasie przejeżdżała obok stacji benzynowej wynika, że seat jechał z dużą prędkością, może nawet dwa razy większą niż dozwolona na tym terenie. Mężczyzna mówi także o tym, że widział, jak samochód wjechał w dziewczynę. Siła uderzenia wybiła ją powietrze i rzuciła kilkanaście metrów dalej. Chłopak, który szedł za nią, ucierpiał nieco mniej, ale także został z dużą siłą uderzony przez pojazd. mrok