W niedzielę przed godziną 14 na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce, wylądowali amerykańscy żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA, którzy będą stacjonować w Polsce. - W naszej opinii, ta obecność spadochroniarzy amerykańskich świadczy o jedności i solidarności i determinacji sojuszu do wsparcia krajów wschodniej flanki NATO. Stanowi również znaczące wzmocnienie naszych sił - powiedział tuż po przylocie amerykańskich żołnierzy gen. bryg. Wojciech Marchwica. Przypomniał, że planowane jest przybycie 1700 spadochroniarzy "wszechstronnie wyposażonych, wyszkolonych i przygotowanych do prowadzenia różnego rodzaju działań". Dodał, że na terenie naszego kraju stacjonują już żołnierze amerykańscy, którzy wraz z nowoprzybyłymi spadochroniarzami będą konsekwentnie realizować plan ćwiczeń i szkoleń. - Ma to na celu doskonalenie współdziałania pomiędzy naszymi armiami - wskazał Marchwica. "To dla nas zaszczyt pracować ramię w ramię z Polakami" - Jesteśmy wdzięczni naszym polskim sojusznikom za zaproszenie, hojność oraz ciepłe przyjęcie. Wasze zaangażowanie w udzielanie wsparcia naszym spadochroniarzom jest najlepszym przykładem żelaznego sojuszu pomiędzy naszymi narodami - powiedział gen. Christopher Donahue po przylocie do Rzeszowa. - Oddziały 82. Dywizji Powietrznodesantowej otrzymały rozkaz przemieszczenia do Polski w celu wzmocnienia sojuszniczej gotowości i interoperacyjności we wszystkich domenach, oraz jeśli zajdzie taka potrzeba obrony sojuszu NATO. Jest to kontynuacja ścisłej współpracy z naszymi polskimi sojusznikami. Oba nasze narody uczestniczą w wielu corocznych ćwiczeniach, takich jak Swift Response. Ostatnie takie ćwiczenia odbyły się w maju 2021 roku - dodał. - Nasz wkład oraz udzielone Polsce przez nasz kraj wsparcie są dowodem solidarności z naszymi sojusznikami w tym okresie niepewności. Razem jesteśmy gotowi. Decyzja o wysłaniu żołnierzy do Polski jest racjonalnym posunięciem, które służy realziacji wspólnego celu, jakim jest zapobieganie wojnie, obrona oraz ochrona naszych sojuszników - podkreślił Donahue. - To dla nas zaszczyt pracować ramię w ramię z Polakami - zaznaczył dowódca 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA.