Jak poinformowała zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) Anna Romaniuk, akt oskarżenia w tej sprawie został już skierowany do tamtejszego sądu. Według oskarżenia grupa działała od stycznia do czerwca tego roku do momentu zatrzymania na gorącym uczynku, podczas dostarczania kilkuset litrów spirytusu przemysłowego. W czasie swojej działalności grupa miała wprowadzić do obrotu około 1,5 tys. litrów odkażonego spirytusu oraz ponad 2,5 tys. kartonów papierosów, pochodzących z przemytu.Według wyliczeń śledczych Skarb Państwa stracił na skutek nie zapłaconej akcyzy ponad 360 tys. zł. Zarzut założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą postawiono 45-letniemu Piotrowi J., właścicielowi firmy przewozowej, w której odkażano spirytus i przerabiano go z przemysłowego na spożywczy. Za założenie i kierowanie grupą grozi mu do 10 lat więzienia. Pozostałym członkom grupy - do pięciu lat. - Alkohol przemysłowy, który przetwarzano na spożywczy pochodził z różnych źródeł, był np. skupowany na bazarach lub też dostarczał go jeden z oskarżonych, który miał firmę handlującą m.in. właśnie spirytusem - powiedziała Romaniuk. Mężczyzna ten miał dostarczać także węgiel drzewny i chlor, wykorzystywane w procesie odkażania spirytusu. Przetworzony spirytus jako spożywczy sprzedawano głównie zaufanym odbiorcom. Część trafiała także na bazary. Ponadto trzy kolejne osoby zostały oskarżone o skupowanie papierosów pochodzących z przemytu i dostarczanie ich grupie przestępczej. Nie mają one jednak zarzutu udziału w grupie przestępczej. Ich kontakty z członkami grupy były sporadyczne. Im grożą kary grzywien. Wśród oskarżonych są przede wszystkim mieszkańcy Tarnobrzegu i okolic, ale jest także mieszkaniec woj. mazowieckiego, lubelskiego oraz obywatel Ukrainy.