NIK zarzuca menedżerom szpitali, że pełniąc funkcje dyrektorskie wypłacali sobie wysokie premie, działali na szkodę szpitali oraz nielegalnie pełnili dyżury lekarskie. To jednak wierzchołek piramidy nadużyć. W Przeworsku dyrektor szpitala pobierał miesięcznie wynagrodzenie w wysokości 20 tys. złotych. Rok później jeszcze je sobie podwyższył. Szef jasielskiego szpitala w tym samym czasie był dyrektorem placówki, lekarzem i pełnił dodatkowe dyżury. Niektórzy panowie nawet śniadanie rozliczali za publiczne pieniądze. Szczytem wszystkiego było, jak menedżer przedstawił rachunek z McDonalds'a - mówił autor wniosku o skontrolowanie szpitali senator Wojciech Pawłowski.