Sąd Lustracyjny drugiej instancji utrzymał wyrok z kwietnia, stwierdzający prawdziwość oświadczenia adwokata. Stanisław D. utrzymywał, że jego spotkania z oficerem SB w latach osiemdziesiątych nie były tajne i nie przekazywał on żadnych tajnych informacji. Miało do nich dochodzić również w obecności innych osób. Wyrok jest prawomocny. Strony mogą jeszcze wnosić o jego kasację do Sądu Najwyższego. Na razie nie wiadomo, czy Rzecznik Interesu Publicznego skorzysta z tego uprawnienia.