Delegacja przemyskiego muzeum powróciła właśnie z Adampola, skąd przywiozła unikatowe, oryginalne zdjęcia i dokumenty -poinformował dyrektor tej placówki, Mariusz Olbromski. Przekazali je mieszkający tam potomkowie uczestników Powstania Listopadowego i Styczniowego, a także Wiosny Ludów. Dla muzealników są to niezwykle cenne eksponaty, które będzie można oglądać na wystawie już od września. - Nawiązaliśmy też współpracę z osobliwym muzeum, mającym swą siedzibę w XIX-wiecznej chacie, odrestaurowanej dzięki pomocy Rady Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa, stojącej w samym środku wioski. W placówce pieczołowicie przechowywane są zdjęcia, książki, dokumenty i różne pamiątki dotyczące ważnej, choć nie wszystkim znanej cząstki polskiej historii - powiedział Olbromski. Część tych zbiorów zostanie wypożyczona i pokazana na wystawie w Przemyślu. W rewanżu muzeum w Sampolu otrzyma w darze eksponaty zaprezentowane przez Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej w ubiegłym roku na wystawie pt. "Orient nam bliski". Są wśród nich m. in. zdjęcia przodków obecnych mieszkańców Sampola. - W zbiorach naszego muzeum mamy grafiki z podobizną Sadyka Paszy, meble po nim i inne pamiątki. Nasi tureccy partnerzy, którzy podejmowali nas z iście polską gościnnością, są tym bardzo zainteresowani - dodał Olbromski. Polska gościnność mieszkańców Sampola i wójta Damiana Ochockiego jest w pełni uzasadniona. Położona 10 km od Stambułu wioska zachowała tradycje polskie. Przybyszów wita polska flaga narodowa, w rzymskokatolickim kościele parafialnym odprawiane są polskie nabożeństwa i na każdym kroku słychać język polski. Obchodzone są tam polskie święta, widać troskę o polskie korzenie. Tylko dawne chaty w niczym nie przypominają już domów pierwszych osadników. Stare domy, położone w eleganckich teraz ogrodach, zamieniono w nowoczesne pensjonaty dla turystów. Ale w każdym nadal wiszą zdjęcia dawnych chat krytych strzechą. Sadyk Pasza, czyli Michał Czajkowski urodził się w 1804 roku na dawnych wschodnich kresach Polski. Brał udział w Powstaniu Listopadowym, a po wyemigrowaniu do Paryża stał się bliskim współpracownikiem księcia Adama Czartoryskiego. Na jego polecenie wyruszył do Stambułu, m. in. z misją znalezienia miejsca, w którym znaleźliby schronienie powstańcy listopadowi. Groziła im bowiem wywózka na Sybir i ciężkie więzienie. Z zadania wywiązał się znakomicie. Od Zgromadzenia Lazarystów nabył duży obszar ziemi na wieczystą dzierżawę i założył polską wioskę. Nazwano ją Adampol, od imienia księcia Czartoryskiego. We wrześniu wystawa w Muzeum Historii Miasta Przemyśla przybliży zwiedzającym ten ciekawy epizod polskich dziejów.