Metropolita przemyski zaznaczył, że dwadzieścia lat po odzyskaniu niepodległości wiele udało się zrobić, ale "niestety nie naprawiono wszystkiego, nie odcięto się od korzeni zła". - I czas najwyższy, poczynając od góry do ostatniego naszego mieszkańca, żeby politycy wszystkich partii, wspólnie zobowiązali się do zgody, nie do kłótni, nie do oskarżeń. Żeby zobowiązali się i realizowali pracę dla narodu, żeby ratowali stocznie, kopalnie, rolnictwo, przemysł, miejsca pracy. Żeby nie interes konkretnej osoby czy partii był na górze, tylko człowiek, któremu trzeba pomagać, wyzwalając chęć do pracy - dodał abp Michalik. W jego opinii, wiele mówi się o bezrobociu, ale nie zrobiono nic, aby wybudować w Polsce autostrady. Dzięki tej inwestycji setki tysięcy ludzi miałoby pracę, najpierw przy budowie, a później obsłudze dróg. Przypomniał, że Warszawa to jedyna stolica w Europie, która nie ma dojazdu przez autostradę. Zdaniem przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, w państwie, którego większość obywateli jest ochrzczona musi być miejsce dla wierzących. - Musi być miejsce dla Radia Maryja i dla Telewizji Trwam, skoro jest miejsce dla liberalnych, pornograficznych programów - powiedział abp Michalik. Metropolita przemyski zauważył, że w obecnych czasach podstawowym wartościom ciężko przebić się do ludzi, którzy decydują i będą decydować o losach świata. Dodał, że prawo Boże i naturalne to "pierwszy fundament" i jeśli go przekreślimy "wszyscy zginiemy". - Dzisiaj idzie walka o wychowanie człowieka, czy nasze dzieci będą wiedzieć, że jest jakaś podstawa, stabilna przyszłość? Czy wszystko się chwieje, czy wszystko jest relatywne; można tak i można inaczej? Nie, bo jeśli można tak, albo można inaczej, w pewnych sprawach podstawowych - prawach natury, sprawach uczciwości, prawach dziesięciu przykazań - nie będzie miejsca dla ciebie ani dla mnie, dla naszych dzieci. Bo mocniejszy, silniejszy, bogatszy weźmie górę - mówił do wiernych zebranych na przemyskim Rynku. W opinii abpa Michalika, dzisiaj robi się wszystko, żeby szkołę odrzeć z patriotyzmu, wartości i tradycji narodu. Humanizm, umiłowanie historii, honoru, ojczyzny jest - zdaniem metropolity przemyskiego - wyśmiewane przez salony i niektórych ludzi, którzy uważają się za elitę kulturalną. - Możemy się bogacić, ale od naszych korzeni, wiary, fundamentów, tradycji uczącej nas zachowania wobec drugiego narodu, nie wolno odejść. Trzeba mówić o wartości poświęcenia bezinteresownego, bo inaczej, będziemy świadkami tego, czego jesteśmy świadkami, że korupcja i niewiara ciągle trwa. Warto powiedzieć "nie" wobec niewiary, a "tak" Panu Bogu. "Nie" wobec nienawiści, oszustw, jakich jesteśmy świadkami, korupcji, łapówkarstwa, kłótni politycznych - zaznaczył abp Michalik.