Jak powiedział w homilii dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Przemyskiej ks. Waldemar Janiga, Ulmowie są naśladowcami Chrystusa i spotkał ich taki los jak Jezusa. Podkreślił, że odkąd poznał historię rodziny, to wyznacza ona mu "azymut życiowy". Ks. Janiga przypomniał, że w Biblii znalezionej w domu Ulmów podkreślone była zdanie o miłości bliźniego. - Ilekroć ktoś dziś mówi o antysemityzmie, o polskiej nienawiści wyssanej z mlekiem matki, ile razy ktoś przenosi zachowanie pojedynczych osób na ocenę całego narodu, to jest mi strasznie przykro i rodzi się we mnie gniew - mówił. Zaznaczył, że w księgarniach dostępna jest książka prof. Marka Chodakiewicza pt. "Złote serca czy złote żniwa? Studia nad wojennymi losami Polaków i Żydów", która stanowi kontrę do książki Jana Grossa "Złote żniwa". W jego opinii, książka Chodakiewicza przedstawia rzeczywiste stosunki między Polakami i Żydami pod niemiecką okupacją. Ks. Janiga w czasie homilii podziękował również posłom PiS za przygotowanie projektu uchwały oddającej hołd Polakom ratujących Żydów. Zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka, takie spotkanie jak w Markowej, skłania do spojrzenia w naturę człowieka. - Tu, na tej ziemi przez pokolenia żyli ze sobą Polacy i Żydzi, potrafili współpracować, cieszyć się i smucić, ale przyszedł okropny czas, kiedy przyszli okupanci, omotani szaleńczą ideologią. Tu ludzie w Markowej świadomi zagrożenia ratowali się nawzajem, potrafili sobie pomagać - mówił pod pomnikiem Ulmów. Zaznaczył, ze taka postawa, jak rodziny Ulmów, powinna być wzorem i "wzywa nas do tego, abyśmy byli wszyscy braćmi". Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński odczytał fragmenty listu, jaki do samorządu gminy Markowa skierował prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Człowiek jest wartością najważniejszą bez względu na to jakiej jest narodowości. W czasie II wojny światowej w Markowej (...) ratowano Żydów, również mieszkańców tej ziemi. Pamięć o ich ofierze jest dla nas także wielkim wyzwanie. Jednak wciąż pojawiają się ponuro brzmiące słowa, pragnące kłamliwie przedstawiać naród polski, jako naród ludzi niegodnych. Ten fałsz ma wciąż licznych odbiorców w różnych krajach i środowiskach na świecie. I my musimy się temu przeciwstawić" - napisał lider PiS. 24 marca 1944 roku w Markowej na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Niemcy zabili też szóstkę dzieci Ulmów: Stanisławę (wówczas najstarszą, miała 8 lat), Barbarę, Władysława, Franciszka, Antoniego i Marię.